Okulary "kujonki" wracają na salony

Okulary „zerówki” znane też lepiej jako „kujonki” to rozwiązania, które cieszą się wśród kobiet coraz większą popularnością. Można je spotkać na polskich ulicach, często sięgają po nie jednak również celebrytki.

 

okulary kujonki

 

Zdania na ich temat nadal są jednak podzielone. Ich zwolennicy mogą wypowiadać się na temat tego typu rozwiązań w samych superlatywach, przeciwnicy uważają jednak, że nie powinno się ignorować tego, że „kujonki” mogą stanowić zagrożenie dla wzroku. Rzeczywiście, jeszcze nie tak dawno po okulary sięgaliśmy przede wszystkim dlatego, że wymagał tego stan naszego wzroku. Dziś jednak jest to element stroju, po który chętnie sięgają i te osoby, których wzrok jest doskonały. Dzieje się tak przede wszystkim za sprawą mody na okulary, która narodziła się w Stanach Zjednoczonych.

Dla „nerd glasses” charakterystyczne jest przede wszystkim to, że mają one bardzo duże szkła, a na osoby, które po nie sięgają nie nakłada się niemal żadnych ograniczeń odnoszących się do wyboru oprawek. Te mogą być utrzymane w tradycyjnej tonacji, nic jednak nie stoi na przeszkodzie temu, aby wybrać okulary nieco mniej konwencjonalne, w szalone kolory lub z motywami zwierzęcymi.

okulary berd glassesJak już jednak wspomniano, są to okulary, które mają spore grono przeciwników uważających, że noszenie okularów pomimo braku problemów ze wzrokiem jest bezzasadnym obciążaniem oczu. Istnieje obawa, że może to prowadzić do pogorszenia jakości widzenia, a więc do konieczności zaopatrzenia się w okulary o charakterze korekcyjnym. Dyskusja na ten temat jest wyjątkowo zażarta, nie można jednak nie dostrzec tego, że „kujonki” cieszą się mianem najciekawszych i najbardziej popularnych modowych dodatków.

Można to dostrzec również na krajowej scenie, gdzie wystąpiły w nich między innymi Doda, Natalia Kukulska, Julia Kamińska, Justyna Steczkowska oraz Grażyna Wolszczak. Najlepszym sposobem na dbanie o wzrok jest jednak zachowanie umiaru podczas ich noszenia.

Jędrzej Chlebicki

Optyk-optometrysta z wykształcenia i zamiłowania. Bywają jednak dni, gdy nawet on stwierdza, że:
"Coś jest nie tak z moim wzro­kiem. Ja­koś nie widzę siebie w pracy. "